piątek, 15 października 2021

"Matnia" - Paulina Jurga

 



    Po przeczytaniu pierwszej strony książki od razu powiedziałam „Nie! To niemożliwe!” Raz po raz wracałam do tej samej strony i nie mogłam uwierzyć, że autorka pierwszymi zdaniami powieści wzbudzi we mnie aż tak silne i głębokie emocje. Teraz już wiem, że @paulinajurga_  to specjalistka od wrażeń😊

    Paulina Jurga to niesamowita postać, którą miałam szansę osobiście poznać i wielką przyjemność przeprowadzić z nią wywiad. Jest ona nie tylko autorką wspaniałych i poczytnych książek, lecz także nauczycielką, żoną i matką dwójki cudnych urwisów. Jak sama pisze, kocha czekoladę, jest uzależniona od niej i od wymyślania. Sama o sobie mówi:  „Matka Polka Karmicielka z nazbyt wybujałą wyobraźnią...”  - za tę wyobraźnię nieustannie pozostają jej wdzięczne książkoholiczki i wierne fanki jej twórczości.

    „Matnia” jest trzecią i ostatnią częścią mafijnej serii, do której również należą „Matrioszka” i „Marionetka” (odsyłam do ich recenzji na naszym bookstagramie).

    W tej części główna bohaterka – Marta – zostaje porwana i zamknięta przez swojego brata Izasława, który owładnięty obsesją na punkcie młodszej siostry, posunie się do absolutnie wszystkiego, byle tylko była wyłącznie jego. Marta, choć musi przejść przez prawdziwe katusze, nie poddaje się i dzięki swojemu dobremu sercu i woli walki znajduje sprzymierzeńca. Nie traci też nadziei na to, że Nikołaj – jej ukochany – znajdzie ją i uwolni spod jarzma Izasława.

    Jak już wcześniej pisałam, autorka wzbudziła we mnie wszelkie możliwe emocje, a czytając „Matnię” byłam Martą i przeżywałam to samo, co ona. Niezwykle interesującym zabiegiem było także ukazanie całej historii z perspektywy Izasława i Nikołaja – pozwoliły na to głównie retrospekcje, dzięki którym mogłam poznać pobudki ich działań.

    Wszystkie książki autorstwa Pauliny Jurgi, które dotychczas się ukazały,  są dla mnie ważne. Słowo po słowie, kartka po kartce poznawałam tę twórczość i zachwycałam się nią. Możliwość kontaktu z autorką, jej otwartość i ciepło pozwalają praktycznie wraz z nią przeżywać radość towarzyszącą ukazywaniu się kolejnych powieści na rynku wydawniczym. To bardzo ważne dla nas – wiernych czytelników.

    Choć chciałabym zakończyć tę recenzję czymś innym niż prostą, zwykłą i nudną formułką, to nie znajduję słów, by opisać to, jak bardzo polecam przeczytać Wam nie tylko „Matnię”, ale wszystkie książki Pauliny Jurgi. Myślę, ze szybko dacie się porwać tej twórczości.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Teściowie muszą zniknąć” - Alek Rogoziński

       „Teściowe muszą zniknąć” to czternasta kryminalna komedia pomyłek, pełna zwrotów akcji i czarnego humoru autorstwa wspaniałego @alekr...