poniedziałek, 8 lutego 2021

"Dom przy Foster Hill" - Jaime Jo Wright

 


Powieść napisana przez Jaime Jo Wright. Akcja książki rozgrywa się w Oakwood, w stanie Wisconsin. W książce przeplatają się dwie z początku nie powiązane ze sobą historie. Jedna rozgrywa się sto piętnaście lat wcześniej, a druga współcześnie. Bohaterki obu historii straciły ukochaną osobę. 

Na początku poznajemy historię Ivy Thorpe, dziejącą się w 1906 roku. Ivy po utracie brata całkowicie oddaje się pomocy ojcu, który jest lekarzem. Zaczyna prowadzić dziennik, w którym zapisuje zmarłych pacjentów swojego ojca, nie pozwalając mu o nich zapomnieć. Pewnego dnia wraz z ojcem zostają wezwani do upchniętych w starym pniu drzewa zwłok kobiety obok domu przy Foster Hill. Pojawiają się pytania, które wszystkich męczą. Kto umieścił tam ciało? Co spotkało dziewczynę? I dlaczego znalazła się przy tym właśnie domu?

Później poznajemy Kaine i jej historię. Straciła męża. Policja uznała to za wypadek i pomimo zapewnień kobiety, że było to morderstwo, sprawa została zamknięta. Kaine przeprowadza się z Kalifornii do Oakwood, gdyż kupiła dom przy Foster Hill. Wokół niej zaczynają dziać się dziwne rzeczy. Miała nadzieję, że wyprowadzając się ze słonecznego miasta ucieknie od swojego prześladowcy. Miał to być jej nowy początek. Jednak nic z tego. Nowy dom przywitał ją żonkilem…

Losy obu kobiet przeplatają się naprzemiennie. Uważam, że los Ivy śledzi się z większym zaangażowaniem i ta opowieść bardziej trzyma w napięciu niż współczesne losy Kaine. Mino to oba wątki tworzą spójną opowieść, która prowadzi do odkrycia tajemnicy zabytkowego domu na Foster Hill. W książce pojawiają się także wątki o Bogu i Jezusie, jak i cytaty z Wielkich Nadziei. Powoduje to refleksję u czytelnika nad tym, gdzie w ciężkich sytuacjach i okropnościach jest najwyższa na świecie Władza.  

Czy książka trzyma w napięciu do samego końca? Myślę, że tak. Czasami jednak to napięcie się zmniejsza, jednak samo zakończenie nie było dla mnie dużym zaskoczeniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

„Teściowie muszą zniknąć” - Alek Rogoziński

       „Teściowe muszą zniknąć” to czternasta kryminalna komedia pomyłek, pełna zwrotów akcji i czarnego humoru autorstwa wspaniałego @alekr...