*
Lektura „Wszyscy muszą zginąć” przenosi czytelnika do warszawskiego liceum im. Zygmunta Freuda, w którym doszło do zamachu. Zamaskowani młodzi ludzie wrzucają kilka granatów do sali gimnastycznej, która jest wypełniona przez uczniów i nauczycieli. Wśród młodocianych zamachowców znajduje się Błażej Dragiel - główny bohater powieści. Bezpośrednio po ataku na oczach swojej przyjaciółki - Kai Almond popełnia on samobójstwo.
Co skłoniło chłopaka do takiego czynu? Czy zamach na szkołę nie wyszedł?
Tego wszystkiego dowiadujemy się w miarę zagłębiania się w historię opowiadaną przez Błażeja i Kaję - głównych bohaterów powieści. Fabuła rozpoczyna się w dniu ataku, a następnie cofamy się do źródła dramatycznych wydarzeń. W książce autor pokazuje, jak funkcjonują nastolatkowie w dzisiejszym świecie, gdzie najmniejsza plotka może rozpętać prawdziwą burzę nie do zatrzymania. Autor pokazuje również, jak ważne jest środowisko, którym obracają się młode osoby. Brak wsparcia i zrozumienia u bliskich i rówieśników wiążą się z ucieczką osób nierozumianych do świata nałogów.
*
Wymienione na początku wątki, mimo iż jest ich dużo, połączone w jedną historię, tworzą spójną całość, która wciąga i z pewnością zapada w pamięć i skłania do refleksji nad życiem, nad tym, jak traktujemy bliskie nam osoby i czy aby na pewno jesteśmy uważnymi słuchaczami i obserwatorami otaczającego nas świata.
Na koniec przywołam jeszcze cytat, który najbardziej zapadł mi w pamięć:
[...] Człowiek to egocentryczna i zakompleksiona istota. Ma wiele cech, które uniemożliwiają mu poszerzenie horyzontów. Błądzi we mgle i pożąda tego co nieistotne. Krzywdzi podobnych sobie i dba wyłącznie o własne dobro. [...]
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz